Dziś zbiłam filtr. Właściwie to sam się zbił, bo co za (tu wstaw odpowiednie słowo) wymyślił tak idiotyczny dekielek od Sigmy który przy stoczeniu się obiektywu z kolan rozbije filtr. Toteż jestem w plecy...
Zaprojektowałam sobie też rano podpis, w końcu taki który mnie dość zadowala.
A teraz zdjęcia.
Jeszcze jedno z sesji Sawy:
I Buzzy, już z podpisem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz