niedziela, 12 lutego 2012

Kombinacje alpejskie...

...jedyne co przychodzi mi na myśl po wczorajszej pracy nad nagłówkiem bloga. Drugi raz w życiu robiłam gifa. A pierwszy raz tak skomplikowanego. Zaczęłam w necie szukać tutoriali jak uzyskać efekt przenikania.
Ku mojej radości był to pierwszy filmik jaki wpadł mi w ręce. Po 7 minutach wiedziałam już wszystko, z jednym małym wyjątkiem...Że tak monstrualne dzieło po prostu się nie zapisze.
Zadowolona z siebie stworzyłam cudo składające się 78 klatek. Na początku za nic chciało się zapisać, ale po optymalizacji się udało! Ważył jedyne 11mb i za nic nie dało się go dodać na serwer.... Stopniowe zmniejszanie liczby klatek nie przynosiło efektów. Udało się dopiero przy 21 klatkach z czterokrotnie zmniejszoną gamą kolorów...
Grunt, że się udało i efekt wg mnie jest zadowalający ;)
_______________________________________________

A teraz coś o zdjęciach, o których była mowa poprzednio. Kilka z którymi wiążę najciekawsze wspomnienia.

Zdjęcie powstało w konkretnym celu - na konkurs. Przez cały czas jego trwania planowałam jakie zdjęcie zrobię. Inspirowałam się aktem w lustrze, ale że był to konkurs raczej dla nastolatków i o modelkę do aktu nie jest łatwo to powstało po prostu zdjęcie w lustrze.
Dzień przed zakończeniem konkursu wycofano zgłoszenia i tak zamilkła historia zdjęcia o poranku...

Ostatnie na dziś też było zrobione pod konkurs. Niestety nie odniosło żadnych sukcesów. Nie żałuję jednak podjętej próby, bo uważam, że to jedno z ciekawszych moich zdjęć.
Niewinnie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz